Trwa ładowanie...
Zaloguj
Praca dla ciebie
Przejdź na

Brak pracy prowadzi do desperacji

0
Podziel się:

Skończę w tym roku 39 lat. Moja karierę zawodową rozpocząłem w styczniu 1996 roku w salonie samochodowym znanej i cenionej marki. Nie licząc kilku przerw, pracowałem w tej branży przez 14 lat. Przez 13 lat pełniłem funkcje kierownicze i dyrektorskie. Nastąpił w mojej branży ogromny kryzys. Jestem bez pracy. Co robić?

Brak pracy prowadzi do desperacji

Witam serdecznie. Tak naprawdę piszę pchnięty desperacją. Postaram się w ogromnym skrócie opisać moją sytuację i proszę o obiektywną podpowiedź czy jest dla mnie jeszcze szansa czy mam kupić sznur. Skończę w tym roku 39 lat. Moja karierę zawodową rozpocząłem w styczniu 1996 roku w salonie samochodowym znanej i cenionej marki. Nie licząc kilku przerw, pracowałem w tej branży przez 14 lat. Przez 13 lat pełniłem funkcje kierownicze i dyrektorskie. Nastąpił w mojej branży ogromny kryzys. Jestem bez pracy. Co robić? Odpowiada Beata Kapcewicz, ekspert ds. kariery i personalbrandingu

Szanowny Panie!

Rozumiem, że rynek pracy wydaje się dziś być mało przyjaznym miejscem dla poszukujących pracy. Że media alarmują o kryzysie, zwolnieniach i maluj czarne scenariusze. Sytuacja w branży motoryzacyjnej też nie wydaje się być optymistyczna.

Nie chcę Pana pocieszać i mówić, że wszystko będzie dobrze, ale mogę podzielić się moimi doświadczeniami i obserwacji zarówno samych mechanizmów rynkowych jak i graczy, którzy na nim funkcjonują.

Obserwując blisko 15 000 specjalistów i menedżerów z różnych branż, mogę powiedzieć, że jedni, czytając pierwsze 3 zdania załamują się, poddają i nie robią nić. Druga część jednak po prostu podejmuje próby: bo chce, bo wierzy, ale też dlatego, że czasami nie ma wyjścia - przecież trzeba pracować!

I proszę mi wierzyć, że masa ludzi na tym trudnym rynku, w różnym wieku, z różnymi doświadczeniami, znajduje pracę. Dlaczego?

Są trzy główne powody:

1. Pracują nad swoimi kompetencjami i ,,dostrajają się" do rynku

Toffler powiedział, że analfabetami 21 wieku są nie te osoby, które nie umieją pisać i czytać, ale te, które nie umieją się uczyć, oduczać i uczyć na nowo! To oznacza, że bez względu na to ile mamy lat, musimy się wiecznie uczyć tych kompetencji, których rynek potrzebuje. Z tego, co Pan pisze, był Pan na stanowiskach menedżerskich, dyrektorskich. To bardzo cenne doświadczenie. Dziś w firmach brakuje doświadczonych menedżerów, którzy poprowadzą sprawnie zespoły. Jeśli w branży samochodowej jest trudno, to proszę się otworzyć na branże ,,sąsiednie" - maszyny rolnicze, transport, zarządzanie flotą a może coś innego przychodzi Panu do głowy?

2. Budują swoją osobistą markę i wykorzystują networking

W moim przekonaniu dziś najważniejsze nie to, czy jest Pan skuteczny menedżerem, ale kto o tym wie, kto może Pana rekomendować do pracodawców, ilu ludzi Pan zna, którzy cenią Pana kompetencje? Jak Pan się z nimi komunikuje? Jak chce Pan wykorzystać i rozwijać swoją sieć kontaktów- w rodzinie, wśród znajomych? Jak chce Pan zacząć nawiązywać relacje z head hunterami, rekrutacji, potencjalnymi przełożonymi ( właścicielami rekrutacji)? Dziś rynek pracy to miejsce, gdzie prezentuje się ofertę, kandydat sprzedaje swoje kompetencje a pracodawca je kupuje za określoną cenę ( wynagrodzenie). Dziś trzeba na rynek się otworzyć. Przeglądanie ogłoszeń to ZDECYDOWANIE ZA MAŁO!

3. Są aktywni!

Szukanie pracy to praca pełnoetatowa. Wymaga dużo czasu i zaangażowania. Trzeba podejść do tego systemowo. Robić codziennie określone działania. Być wśród ludzi. Rozmawiać, budować relacje, odpowiadać na ogłoszenia, budować relacje z head hunterami, z pracodawcami. Rozmawiać ze znajomymi i znajomymi znajomych. Słowem- być obecnym i aktywnie poszukiwać klientów na Pana usługi - czyli pracodawców. Nasi Klienci, którzy realizują te trzy punkty, osiągają swoje cele. Średnio zajmuje im to 3-8 miesięcy. Ale znajdują pracę- nie tylko w wieku 39 lat, ale i w wieku 50.

Wszystko jest w naszej głowie!

Jeśli postawi Pan sobie cel i codziennie będzie podejmował działania, żeby go osiągnąć, to uda się. Mam na to dowód naszych klientów.

Ale proszę pamiętać, że znam też takich, którzy nawet nie zaczęli, albo przerwali w trakcie. I Ci do dziś szukają pracy i mają pretensję do całego świata. Nie tędy droga!

Życzę siły i wytrwałości oraz wszelkiej pomyślności, trzymam kciuki za powodzenia. Wszystkiego dobrego!

(AS)

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)