Trwa ładowanie...
Zaloguj
Praca dla ciebie
Przejdź na

Studenci na najwyższych szczeblach

0
Podziel się:

O kształceniu żaków, pomocy im w znalezieniu pracy, a także plusach pracy w samorządach studenckich opowiedzą Mateusz Celmer, Dawid Kolenda oraz Piotr Müller.

O kształceniu żaków, pomocy im w znalezieniu pracy, a także plusach pracy w samorządach studenckich opowiedzą Mateusz Celmer - Przewodniczący Samorządu Studentów Politechniki Wrocławskiej, Dawid Kolenda - Przewodniczący Samorządu Studentów Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz Piotr Müller - Przewodniczący Samorządu Studentów Uniwersytetu Warszawskiego. Studiujecie na najbardziej prestiżowych polskich uczelniach. Czy rodzaj ukończonej uczelni ma jeszcze znaczenie?
W tym roku pensje nie wzrosną
* Mateusz Celmer, Politechnika Wrocławska: *Praktyczne umiejętności i doświadczenie zawodowe absolwentów są bardzo pożądane przez pracodawców. Uczelnie wyższe starają się pomóc swoim studentom w znalezieniu efektywnych praktyk (realizowanych obowiązkowo), dbając o właściwe warunki pracy (nowoczesny sprzęt laboratoryjny, wystarczająca ilość sal), tworząc programy studiów z uwzględnieniem trendów na rynku pracy czy zapewniając szkolenia przez Biura Karier (case study, NLP, spotkania z firmami). Pracodawcy coraz częściej kierują się prestiżem uczelni, który jest wynikiem wieloletniej pracy. Dobrym przykładem jest Politechnika Wrocławska, która rozwija się w zawrotnym tempie, budując coraz to nowsze centra edukacyjno-badawcze. Wielokrotnie spotkałem się z faktem, że zapis w CV o studiach na PWr, otwierał drzwi u pracodawcy.

Dawid Kolenda, Uniwersytet Jagielloński: Myślę, że duże znaczenie ma zarówno rodzaj ukończonej uczelni, jej renoma, siła naukowa, poziom i jakość procesu dydaktycznego, jak również zdobywane podczas studiów lub poza nimi doświadczenia i umiejętności, z przewagą dla tych ostatnich. Z jednej strony młodzi ludzie rekrutujący się na studia wyższe idą na nie z silnym przeświadczeniem, że ich ukończenie zapewni im lepszą i pewną przyszłość. Niestety są oni w bardzo poważnym błędzie, ponieważ wartość dyplomu w naszych czasach sprowadza się do zakomunikowania pracodawcy o jego istnieniu. Jest to spowodowane min. zbyt dużym upowszechnieniem się studiów kosztem ich jakości, można nazwać to ,,umasowieniem" oraz niejednokrotnie nierzetelnym podchodzeniem do kształcenia przez wiele uczelni, szczególnie tych powstających jak grzyby po deszczu - niepublicznych. Z drugiej zaś strony nie można w moim przeświadczeniu iść w inną skrajność, czyli twierdzić, że dyplom nie ma znaczenia na rynku pracy. Z pewnością inaczej
traktowany jest dyplom uczelni takiej jak Uniwersytet Jagielloński, a inaczej innych- mniejszych. Oczywiście wielu pracodawców nie przyznaje się do takiego wartościowania, jednak moim zdaniem dzieje się to w ich podświadomości, która standaryzuje i jakościuje pewne fakty. Obecnie jednak najważniejsze są umiejętności, a absolwentom ich brakuje. Odpowiadając na pytanie czy łatwiej będzie mi zdobyć pracę po Uniwersytecie Jagiellońskim odpowiedzieć mogę, że na pewno łatwiej niż studentom innych uczelni, jednak tylko i wyłącznie z idącym za tym bagażem umiejętności i doświadczeń zdobytych podczas studiów szczególnie w działalności dodatkowej.

Piotr Müller, Uniwersytet Warszawski: Uważam, że wśród polskich pracodawców prestiż uczelni jest jeszcze istotny. Nie oznacza to jednak, że studenci uczelni, które niżej plasują się w rankingu ogólnopolskim nie mają szans na rozwój kariery. Moim zdaniem ważniejsze są predyspozycje konkretnego człowieka - jego umiejętności i doświadczenie, które zdobywane jest zarówno na uczelni, jak i poza nią. Uważam, że wbrew temu co mówi się o polskich studentach, ich braku doświadczenia i umiejętności, potrafimy coraz lepiej przystosować się do warunków rynku pracy jeszcze podczas studiów. Jest to znamię naszych czasów. Niegdyś dopiero po ukończeniu studiów absolwenci szukali pracy. Dziś coraz więcej studentów w trakcie studiów, nawet tych dziennych, łączy je z pracą zawodową i to wcale nie z powodu złej sytuacji materialnej, ale świadomości realiów rynku pracy.

Największy odsetek bezrobotnych reprezentują osoby, które dopiero co ukończyły studia wyższe...
W tym roku pensje nie wzrosną
* M.C.:* Na chwilę obecną, absolwenci uczelni technicznych są pożądani na rynku pracy. Myślę, że pomoc przyszłym absolwentom ze strony naszej uczelni jest całkiem spora. Przede wszystkim Biuro Karier, które oprócz bazy ofert pracy zapewnia bardzo ciekawe i przydatne szkolenia. Jest to instytucja przyjazna studentom, która śledzi losy absolwentów, a także uwzględnia ich opinie przy tworzeniu programów studiów. Samorząd regularnie prowadzi akcje uświadamiające, szkolenia (np. z Naczelną Organizacją Techniczną), spotkania z pracodawcami i targi pracy. Samorząd reprezentuje studentów w Senacie, Radzie Wydziału, Komitecie Rozwoju Uczelni, Klaster ICT, dbając o zapewnienie jakości kształcenia zgodnie ze standardami europejskimi.

D.K.: Tak, niestety ukończenie uczelni wyższej nie gwarantuje w dzisiejszych czasach pewnej pracy. Moim zdaniem to sam student przede wszystkim powinien dbać o swoją przyszłość i swój rozwój osobisty bez oglądania się na pomoc uczelni, a postawa roszczeniowa - ,,praca mi się należy mam wykształcenie wyższe" szczególnie w początkach obcowania z rynkiem pracy może odbić się czkawką. Sytuacja ta moim zdaniem jest spowodowana między innymi wspomnianym przeze mnie umasowieniem studiowania oraz nieodpowiedzialnym tworzeniem przez uczelnie kierunków i co najważniejsze rozdmuchiwaniem limitów przyjęć na studia, szczególnie na popularne kierunki mimo świadomości, iż rynek pracy nie jest w stanie wchłonąć tak wielkiej ilości absolwentów. Jest to związane z ,,kalekim" systemem finansowania szkolnictwa wyższego, gdzie o wielkości strumienia pieniędzy decyduje ilość przyjętych studentów. Ostatnio obserwujemy zmiany w tej dziedzinie i tworzenie rozwiązań mających premiować jakość, a nie ilość.

P.M.: W ostatnich latach zarówno uczelnia, jak i samorząd studencki podejmują dodatkowe działania w celu zapewnienia zatrudnienia. Biuro Karier Uniwersytetu Warszawskiego organizuje cykle spotkań i warsztatów dla studentów i absolwentów. Prowadzona jest również baza ofert pracy. Samorząd także reaguje. W odpowiedzi na kampanię Gazety Wyborczej ,,Stracone pokolenie" zorganizowaliśmy cykl warsztatów nt. budowania kariery zawodowej. Spotkania poruszały tematykę pisania życiorysu, listów motywacyjnych czy prezentacji na rozmowie kwalifikacyjnej. Zainteresowanie było duże, jednak wydaje mi się jednak, że jeszcze długa droga, aby podjęte inicjatywy miały wpływ na większą mobilizację absolwentów.

Jak patrzycie na umowę zlecenie dla studentów? W innych krajach istnieją umowy o pracę dla studentów, które są zwolnione z podatków takich, jak odprowadzane w Polsce do ZUS.
W tym roku pensje nie wzrosną
* M.C.: * Kwestię umów o pracę dla studentów i absolwentów poruszamy regularnie. Współpracujemy z Państwową Inspekcją Pracy, promując np. akcję ,,Poznaj swoje prawa w pracy", która ma na celu uświadamianie studentów i pomoc w walce o swoje prawa w pracy. Umowa zlecenie to wciąż dla wielu studentów jedyny sposób na zatrudnienie. Uważam, że wato podjąć działania, które zachęcą i ułatwią pracodawcom zawieranie umów o pracę.

D.K.: W moim odczuciu umowa zlecenie częstokroć jest nadużywana, a zakres obowiązków wykonywanych przez studentów to najnormalniejsza praca. Studenci poszukują jednak łatwiejszych rozwiązań niż umowa o pracę, która wiąże się z dodatkowymi obciążeniami. Myślę, że oczekiwaniem Polskich studentów byłoby utworzenie formy pośredniej, która ułatwiałaby podejmowanie aktywności zawodowej i zdobywanie doświadczenia już podczas studiów, co jak wspomniałem w moim przekonaniu jest niezwykle ważne. Z pewnością wprowadzenie tego typu rozwiązań w naszym kraju przez ustawodawcę pomogłoby wielu studentom, w szczególności studiów stacjonarnych, wybrać pracę na studiach, zamiast pobierać stypendium socjalne, jeżeli znajdują się w trudnej sytuacji materialnej i nie są utrzymywani przez rodziców. Brak obciążeń podatkowych i korzystność rozwiązania oczywiście motywowałaby do wcześniejszego samorozwoju, co może nieść tylko same korzyści tak dla studentów jak i pracodawców.

P.M.: Uważam, że to jest niezwykle istotny temat. Wydaje się koniecznym prawne uregulowanie tej kwestii. Ważne jest jednak, aby zmiany te nie doprowadziły w konsekwencji do zwiększenia obciążenia podatkowego przedsiębiorców.

Czy aktywny udział w samorządzie pomaga w późniejszym znalezieniu zatrudnienia? Czy sądzicie, że w związku z tym będzie Wam łatwiej znaleźć pracę?
W tym roku pensje nie wzrosną
* M.C.: *Oczywiście. Zacznijmy od tego, że poprzez działalność w Samorządzie można zdobyć wiele cennych doświadczeń, wykształcić zdolności organizacyjne i menadżerskie oraz zawiązać ciekawe kontakty zawodowe. Wszystko zależy od rodzaju działalności. Członkowie samorządów dbają o jakość kształcenia, organizują wydarzenia studenckie, kierują zespołem, współpracują z różnego rodzaju organizacjami (w tym ze sponsorami i mediami), reprezentują uczelnię na szczeblach ogólnokrajowych, a czasem nawet międzynarodowych. Podczas rozmowy kwalifikacyjnej pracodawca często sprawdza zdolności komunikacyjne i organizacyjne kandydatów, tak więc aktywny udział w samorządzie studenckim to doskonały trening.

D.K.: Samorząd Studentów na Uniwersytecie Jagiellońskim to coś więcej niż tylko instytucja reprezentująca 46 tysięcy studentów. Nazwałabym samorząd również kuźnią podstawowych umiejętności i początkowego doświadczenia. Aktywna działalność w samorządzie na pewno pomoże w późniejszym znalezieniu pracy, bądź w lepszym wykonywaniu już znalezionej. Student przychodzący pracować do samorządu (najlepiej jeśli jest to pierwszy rok) zdobywa podstawowe umiejętności, tj. zaawansowana obsługa pakietu biurowego i innych programów w tym graficznych, bierze czynny udział w projektach organizowanych przez samorząd. Przez cały ten czas studenci zdobywają niezbędne w dzisiejszych czasach umiejętności, takie jak współpraca w zespole, a na wyższych szczeblach i stanowiskach nadzorowanie oraz koordynowanie zespołami złożonymi nawet z kilkuset osób, umiejętność samodzielnej pracy pod presją itd. Żak ma możliwość awansowania w dużej, kilkusetosobowej zorganizowanej strukturze oraz utrwala w sobie umiejętności pracy w
środowisku korporacyjnym nastawionym na osiąganie celów. Czym wyżej w strukturze tym bardziej odpowiedzialne zadania, tym szersze doświadczenia i umiejętności. Najwyższe szczeble to kwestia umiejętności już bardziej zaawansowanych, takich jak negocjacje, autoprezentacja, zarządzanie wysokimi budżetami i umiejętność kreowania polityki całej instytucji poprzez kreatywne i innowacyjne pomysły. Całość połączona z dużymi środkami finansowymi przeznaczanymi na działalność studencką pozwala wierzyć, że doświadczenie szczególnie na wysokich szablach jest wystarczające, aby pochwalić się tym przed przyszłym pracodawcą i wyróżnić się wśród innych absolwentów. Czy będzie łatwiej po ukończeniu studiów mając za sobą prace w samorządzie? Myślę że jeśli będę potrafił wykazać się zdobytymi umiejętnościami i zastosować je w nowym środowisku, a nie zasłaniać się jedynie pełnionymi funkcjami myślę, że będę lepszym pracownikiem.

P.M.: Uważam, że praca w samorządzie pozwala zdobyć bardzo duże doświadczenie w zarządzaniu zespołem, realizowaniu projektów czy public relations. Coraz częściej pracodawcy są świadomi jak cenne umiejętności mogą zdobyć studenci działając w organach samorządu na uczelni. Ponadto doświadczenie można wykorzystać przy tworzeniu własnej firmy - sam jestem właśnie na takim etapie.

Czy podczas pracy w samorządach studenckich mieliście kontakt z firmami rekrutacyjnymi? Czy widzicie pole do współpracy agencji oraz uczelni?
W tym roku pensje nie wzrosną
* M.C.: *Uważam, że współpraca agencji rekrutacyjnych z uczelniami wyższymi jest bardzo pożądana przez obie strony. Agencje szukają pracowników, a my (studenci) zatrudnienia. Pozostaje tylko kwestia dotarcia do siebie i wypracowania dobrego modelu współpracy. W czasie mojej działalności w Samorządzie zapoczątkowaliśmy współpracę z kilkoma agencjami. Warto pomyśleć o Biurze Karier, działającym na uczelni, którego jednym z głównych celów jest pomoc studentom w znalezieniu zatrudnienia oraz o Samorządzie Studenckim, który pomoże potencjalnym pracodawcom dotrzeć do studentów, zorganizować spotkania i szkolenia.

D.K.: Niestety nie miałem kontaktu z takimi firmami, jednak moim zdaniem jest to nowy rynek, który w przyszłości może osiągnąć całkiem pokaźne rozmiary. Niemniej na dzień dzisiejszy bardziej życzyłbym sobie jakiejkolwiek współpracy pracodawców z uczelniami, która de facto w formie zinstytucjonalizowanej i systemowej nie istnieje w Polsce, a jeśli gdzieś ją znajdziemy to będzie ona w fazie niemowlęcej, opartej bardzo często na osobistych kontaktach władz uczelni z rynkiem pracy.

P.M.: Na Uniwersytecie Warszawskim agencje rekrutacyjne prowadziły szkolenia dla studentów. Były to jednak pojedyncze przypadki. Częściej zgłaszają się korporacje, które bezpośrednio prowadzą rekrutacje. We współpracy uczelni z agencjami upatruję korzyści dla obu stron - zwiększenie liczby ofert pracy dla studentów i absolwentów oraz zwiększenie bazy potencjalnych klientów dla agencji.

edukacja
rekrutacja
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)