Międzynarodowe Forum Gospodarcze w Kolonii i Warszawie cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem polskich i niemieckich studentów. Od 9 lat Forum jest giełdą kontaktów z perspektywami na zatrudnienie za granicą.
Integracja europejska, strategie ekspansji polskich i niemieckich przedsiębiorstw, przemiany strukturalne - to jedne z wielu podjętych tematów na Polsko-Niemieckim Forum Gospodarczym, które odbywa się najpierw w Kolonii, a kilka tygodni później w Warszawie. Spotkaniom towarzyszy zazwyczaj zwykła ciekawość sąsiada, jego sposobu myślenia i patrzenia na świat.
Co roku biorą w nich udział dwie grupy studentów z wydziału ekonomiczno-handlowego uniwersytetu w Kolonii i studentów Szkoły Głównej Handlowej (SGH) w Warszawie. Do 2012 roku w ośmiu edycjach Polsko-Niemieckiego Forum Gospodarczym wzięło udział 300 studentów z Polski i Niemiec.
Projekt powstał w 2005 roku i był reakcją studentów uniwersytetu w Kolonii na przystąpienie Polski do Unii Europejskiej 1 maja 2004 roku. Forum poprzedziło założenie Kolońskiego Stowarzyszenia Współpracy Europejskiej (Kölner Verein für Europäische Zusammenarbeit.e.V.), które nawiązało kontakt z Kołem Naukowym Współpracy Europejskiej przy SGH w Warszawie.
Niemiecki student: chętnie popracowałbym w Polsce
Michael Stange, student V semestru wydziału zarządzania kolońskiego uniwersytetu, opiekuje się 25-osobową grupą z Polski. Rok temu sam spędził cztery dni w Warszawie biorąc udział w SGH w cyklu wykładów dotyczących perspektyw na europejskim rynku pracy w 2014 roku. Polsko-Niemieckie Forum Gospodacze dało mu możliwość przyjrzenia się też możliwościom zatrudnienia nad Wisłą. - Nie ukrywam, że chętnie popracowałbym dla niemieckiej firmy w Polsce - wyznaje Stange.
Izabela Sochocka i Berenika Bielecka, studentki Szkoły Głównej Handlowej, odpowiedzialne za nabór polskiej grupy do tegorocznej wymiany miały nie lada problem. Na 25 miejsc zgłosiło się 70 osób. - Trudno nam było dokonać wyboru. Wyselekcjonowaliśmy tych, którzy mówią bardzo dobrze po niemiecku, lub wykazali się wybitną działalnością studencką. Niech pokażą, że młodzi Polacy są zdolnymi ludźmi, którzy śmiało mogą ubiegać się o pracę na rynku niemieckim - wyjaśnia Berenika.
Młode niemieckojęzyczne kadry
Jednym z nich jest Bartłomiej Żołnowski, dla którego czterodniowy pobyt w Kolonii jest z wielu względów ważny. - Podejmując pracę liczy się każde doświadczenie międzynarodowe i o nie pracodawcy najczęściej pytają. Dlatego trzeba poznawać inne kultury, przełamywać bariery, korzystać z kontaktów. To czy w danym momencie pracujemy w Polsce, czy Niemczech lub w innym kraju europejskim nie ma większego znaczenia, bo jesteśmy wielką globalną wioską i bariery są coraz mniejsze. Naturalnie biorę Niemcy pod uwagę, jako potencjalny kraj, gdzie szukałbym zatrudnienia, tym bardziej, że są one dla Polski najważniejszym partnerem handlowym - tłumaczy student.
Goście z Polski są zgodni co do tego, że mają Niemcom sporo do zaproponowania. Wszyscy mówią płynnie po niemiecku, bo SGH od lat współpracuje z Uniwersytetem z Moguncji i gościnne wykłady niemieckich profesorów na polskiej uczelni są codziennością. Z dumą wspominają też ostatnie targi CEBIT i rosnące znaczenie Polski na międzynarodowym rynku informatycznym i telekomunikacyjnym.
Z Kolonii do Warszawy
Program pobytu polskich studentów w Niemczech oprócz prelekcji i dyskusji gospodarczych przewiduje również zwiedzanie i czas wolny. Polacy mieszkają prywatnie u niemieckich partnerów, których będą gościć podczas polskiej części forum od 8-12 maja w Warszawie. Trwająca dziewiąty rok wymiana młodzieży między SGH w Warszawie a uniwersytetem w Kolonii posiada już w obu środowiskach znamiona długo wyczekiwanej tradycji. Międzynarodowa społeczność, kumulacja energii, młodości i ciekawości świata - to bez wątpienia warunki idealne zarówno do skupienia się na analizie wzajemnych relacji gospodarczych: dawniej i dziś oraz na naukowych prognozach, jak i do europejskiej i towarzyskiej integracji.
Aleksandra Jarecka
red. odp. Bartosz Dudek