Idę na rozmowę kwalifikacyjną z polecenia mojego znajomego. Rozmowa jest jedną z wielu - jest jeszcze paru innych kandydatów na to samo stanowisko. Czy podczas rozmowy mam się upomnieć, że znam jednego z pracowników i jestem z polecenia, czy lepiej zachować to dla siebie? Odpowiada Beata Kapcewicz
Rozmowa rekrutacyjna to przede wszystkim okazja, żeby się dobrze zaprezentować pracodawcy. Rekruterzy szukają sprawdzonych i doświadczonych kandydatów.
Rekomendacje zawsze dodają kandydatom paru punktów i budzą ciekawość rekruterów. Zdarza się, że rekruter sam powoła się na wspólnego znajomego i wówczas warto ten temat kontynuować. Ale też nie za długo, bo temat ten nie jest przedmiotem spotkania. Powołanie się przez rekrutera na wspólnego znajomego jest zazwyczaj typowym ice breaker'em i nie powinno zajmować znacznej części spotkania.
Jeżeli natomiast rekruter słowem nie wspomni o wspólnym znajomym, nie ma sensu jakoś szczególnie tego tematu poruszać. Nasz znajomy zrobił już dla nas największą przysługę. Umożliwił nam spotkanie z pracodawcą i stworzył przestrzeń do zaprezentowania się. Reszta jest już w naszych rękach.
Jeżeli z jakiegoś powodu nie uda nam się dostać tej posady, można spróbować zaangażować znajomego w pozyskanie informacji zwrotnej. Dzięki temu będziemy mogli lepiej przygotować się do kolejnej rozmowy rekrutacyjnej.