To CV zajmuje pół strony A4. Otrzymaliśmy je od osoby, która poszukuje pracy od marca 2012 r. Jak napisał autor, CV trafiło do 300 pracodawców. Kandydat został zaproszony na 3 rozmowy kwalifikacyjne. Ale niestety pracodawcy po spotkaniu - mimo że obiecywali - nie zadzwonili, by poinformować o wynikach rekrutacji. Szukający pracy wysłał życiorys do firm z branży budowlanej i motoryzacyjnej. Kandydat zgodził się na opublikowanie CV w takiej formie. Poprosił też o rady - co powinien w CV poprawić i uzupełnić, żeby znaleźć pracę. O pomoc prosimy Annę Pobiedzińską, pośredniczkę w zatrudnieniu pracowników fizycznych, specjalistę ds. HR, współpracującą z firmą Green Job.
- To prawdopodobnie najkrótsze CV, jakie Pani widziała. Co przede wszystkim trzeba uzupełnić?
- Przyznam, że mnie zamurowało. Rzeczywiście, delikatnie mówiąc, CV do długich nie należy. A poprawić trzeba wszystko. Przede wszystkim trzeba rozbudować fragment o doświadczeniu zawodowym i wykształceniu.
Polecamy: Czy prowadzenie domu można wpisać do CV?
- Ale jeśli ten kandydat nie może nic dopisać, bo zwyczajnie jego doświadczenie nie jest bogate?
- Wówczas trzeba uszczegółowić informacje. Kandydat powinien napisać na czym dokładnie polegała jego praca jako pomocnika murarza, czy np. obsługiwał jakieś urządzenia, może betoniarkę? A może też zajmował się dostarczaniem materiałów na budowę, mógł np. kupować w hurtowni cement. W takiej sytuacji warto dopisać, że odbierał też faktury i dostarczał je szefowi. Jeśli ma prawo jazdy, to koniecznie trzeba to napisać w CV, w rubryce - informacje dodatkowe. Niektórzy pomocnicy murarzy zajmują się też sprzątaniem terenu budowy, porządkowaniem i układaniem narzędzi. Są tacy pracownicy, do których obowiązków należy też dostarczanie posiłków dla budowlańców lub kontakty z firmą cateringową, obsługującą pracowników. Kandydat powinien jasno napisać czego się nauczył - np. mógł się nauczyć odczytywać rysunek techniczny, tynkować. To wszystko trzeba wpisać do CV. Należy też dopisać, czy była to praca na etat. No i brakuje tu nazwy firmy. Jeśli nowy pracodawca będzie chciał sprawdzić wiarygodność kandydata, to gdzie ma
zadzwonić?
- A jeśli - co jest bardzo prawdopodobne w dzisiejszych czasach - pracował na czarno i nie może podać nazwy firmy?
- Jeśli nie możemy udokumentować pracy, to lepiej w ogóle nie pisać o niej w dziale ,,doświadczenie zawodowe". Ale informacje o posiadanych konkretnych umiejętnościach należy umieścić w innej rubryce np. umiejętności lub dodatkowe informacje. Podczas ewentualnej rozmowy kwalifikacyjnej, jeśli pojawi się takie pytanie, należy szczerze powiedzieć w jaki sposób uzyskało się te umiejętności. Koniecznie należy uzupełnić też informacje dotyczące praktyk. Podejrzewam, że w tym wypadku kandydat może wskazać nazwy firm - praktyki są obowiązkowe w czasie nauki w szkole zawodowej. Kandydat musi też dopisać czego nauczył się podczas praktyk, co dokładnie robił.
- A fragment dotyczący wykształcenia i języków?
- Mam podobny zarzut. Pan Adam powinien umieścić informacje np. o urządzeniach, które nauczył się obsługiwać. W takich szkołach uczniowie otrzymują też certyfikaty, zaświadczenia o przebytych szkoleniach. Jeśli w tym przypadku coś takiego istnieje, trzeba dopisać. Można też umieścić informacje czego dotyczył praktyczny egzamin zawodowy i jaką ocenę uczeń otrzymał. Oczywiście podajemy tę informację, jeśli mamy się czym pochwalić. O słabych ocenach nie piszemy. Powiemy o nich, jeśli zapytają lub poproszą o świadectwo. Poza tym brakuje tu informacji, kiedy kandydat rozpoczął naukę. Wydaje mi się też, że nazwa szkoły jest niepełna. Dziś pracodawcy dzwonią do szkół i pytają o kandydata. Jeśli chodzi o języki, to pomińmy tę rubrykę, jeśli nie znamy żadnego języka obcego. Ale możemy na przykład napisać, że się właśnie uczymy, że chodzimy do szkoły językowej - oczywiście jeśli to prawda.
- Co jeszcze by pani zmieniła?
- Nie podoba mi się adres mailowy. Częściowo jest zamazany, ale widzimy że jest nieprofesjonalny. Dla celów rekrutacji lepiej zrezygnować z prywatnego, zarezerwowanego dla kolegów, e-maila. Lepiej załóżmy sobie go w taki sposób, by składał się z naszego imienia i nazwiska. Koniecznie trzeba dołożyć rubrykę z dodatkowymi informacjami. Jestem pewna, że kandydat może się pochwalić jakimiś umiejętnościami niezwiązanymi z profilem nauki. Warto wpisywać różnorodne informacje.
- A brak zdjęcia?
- Pracodawcy często wymagają zdjęcia, głównie chodzi o to, by łatwiej skojarzyć kandydata. Ale czasem chcą też sprawdzić prezencję kandydata. Trzeba jednak powiedzieć jasno, zdjęcie nie jest obowiązkowe. Gdy kandydat szuka pracy fizycznej, zdjęcie na pewno nie będzie tym atutem, które przesądzi o zatrudnieniu. Tu liczą się jednak kwalifikacje, konkretne umiejętności.
- A forma CV?
- Warto dowiedzieć się jak najwięcej o firmie, do której aplikujemy. Te umiejętności czy doświadczenie, które uznamy że będą cenne dla tego pracodawcy, dobrze jest uwypuklić np. pogrubić lub podać w pierwszej kolejności. Rezygnujmy też z wszelkich ozdobników, infantylnych wstawek.
- A ile stron powinno mieć CV?
- Tyle, żeby zmieściły się wszystkie najistotniejsze informacje. Nie jest ważne, ile. Ważne jest to, co w tym CV napiszemy.
- Czy często otrzymuje pani CV z błędami, niepełnymi informacjami?
- Niestety tak. Szczególnie młodzi ludzie poszukujący pracy fizycznej i będący tuż po nauce, nie przykładają wagi do tego dokumentu. Traktują go jak świstek. Wychodzą z założenia, że wystarczy napisać cokolwiek i podać kontakt. Naprawdę warto się przyłożyć. Pisząc dobre CV dowodzimy też, że jesteśmy solidni, rzetelni, że podchodzimy poważnie do szukania pracy. Jeśli nie jesteśmy pewni co pisać lub mamy kłopoty z ortografią, to można CV pokazać np. doradcy w urzędzie pracy.
AK/ WP.PL