Inżynierowie są na wagę złota, nie tylko w Polsce. Znalezienie inżyniera z odpowiednimi kwalifikacjami i doświadczeniem, to dla rekrutera niejednokrotnie nie lada wyczyn. Dysonans tworzy się przy zestawieniu oczekiwań pracownika z ofertą pracodawcy. To powoduje, że masa dobrych specjalistów pracuje w zawodzie, ale za granicą. W tym momencie pojawia się rola agencji zatrudnienia, od profesjonalizmu której zależy powodzenie rekrutacji na stanowiska techniczne.* * BERGMAN Engineering ukierunkowany jest na branżę inżynieryjną. Jak Polska przedstawia się na tle międzynarodowych rynków?
Polski rynek inżynierów dopiero się tworzy. Przechodzimy biznesowo z etapu boomu pracy tymczasowej, poprzez koncentrację na branży IT, do Inżynieringu w przyszłości. W krajach Europy Zachodniej ok 20% całego zespołu specjalistów wynajmuje się pod określony projekt. Znam takie struktury, jak budowa Airbusa 380, gdzie wszyscy są z zewnątrz. Warunkuje to stopień specjalizacji. Takie rozwiązania są tańsze, bardziej elastyczne i zapewniają lepsze efekty. Wiele konstrukcji technicznych, które podziwiane są w Polsce i zaliczanie do niemieckiej myśli technicznej wyrosło na zachodzie dzięki pracy polskich specjalistów np. redukcja tarcia powietrza w samochodach marki Daimler Benz, luksusowe wnętrza samochodów jak BMW czy Audi. Polscy inżynierowie pracują przy projektach związanych ze sportem samochodowym, konstrukcji i produkcji samochodów osobowych, nowoczesnej kolei, Inżynierii kosmicznej, Konstrukcji samolotów lub podzespołów, itd (np. Scuderia Ferrari, BMW, Volkswagen, Bombardier Trail Systems, European Space
Agency, Airbus).
Jak widzi Pan przyszłość tej branży? Czy agencje takie jak Hays i Antal nadal będą dominować w rekrutacji dla sektora inżynieryjnego?
Oczywiście, że nie. Nie można pod jedną marką oferować rekrutacji tak wielu stanowisk do tak wielu branż. Uważam, że takie firmy będą przejmowały mniejszą, wyspecjalizowaną konkurencję. Specjalizacja jest przyszłością wielkich marż. W ten sposób stworzy się miejsce dla innych firm, które zajmą się kolejnymi gałęziami tej szerokiej branży. Przyszłość leży w rękach polskich inżynierów, którzy są chętnie zatrudniani w krajach Unii Europejskiej. Polacy uważani są za dobrych fachowców, w dodatku są tańsi od krajowych pracowników. Inżynierowie budowlani, przemysłowi, kontrolerzy jakości, mechanicy mają duże szansę na pracę za granicą. Kraje należące do Unii Europejskiej cierpią na brak specjalistów technicznych.
Niejednokrotnie udziałowcem spółek z tego sektora jest Skarb Państwa. Jak może Pan opisać doświadczenia ze spółkami Skarbu Państwa w porównaniu z ich konkurencją, która należy do prywatnych inwestorów?
Niestety nie mam dobrego zdania na temat współpracy z tym sektorem, która jest notabene śladowa w skali kraju. Szwankuje przejrzystość procesów wyboru oferentów, jak i przeciągające się projekty inwestycyjne. Stopniowo wszystko to się poprawia i nie należy tego sektora skreślać, a raczej obserwować i trzymać rękę na pulsie.
Tomasz Szpikowski, Prezes Zarządu Bergman Engineering