Trwa ładowanie...
Praca dla ciebie
Przejdź na

7 grzechów głównych, czyli złe nawyki w pisaniu CV

0
Podziel się:

Pisanie CV, wbrew pozorom, nie jest zadaniem łatwym, tym bardziej, że kierują nami stare przyzwyczajenia, złe nawyki, które - zważywszy na postęp w obszarze rekrutacji - powinny bezpowrotnie odejść do lamusa. Zasiadając przed monitorem komputera, kiedy mamy przed sobą "tabula rasa" wordowskiego pliku, kieruje nami przekonanie, że musimy ją czymś zapełnić. Czy na pewno wiemy, czym?

Źródło: GUS

Pisanie CV, wbrew pozorom, nie jest zadaniem łatwym, tym bardziej, że kierują nami stare przyzwyczajenia, złe nawyki, które - zważywszy na postęp w obszarze rekrutacji - powinny bezpowrotnie odejść do lamusa. Zasiadając przed monitorem komputera, kiedy mamy przed sobą "tabula rasa" wordowskiego pliku, kieruje nami przekonanie, że musimy ją czymś zapełnić. Czy na pewno wiemy, czym?

  • F- rekrutacja nadciąga!
  • Wysyłamy takie samo CV na różne stanowiska
  • Sąsiedzi nas biją, w grantach Bywa, że kuszeni jesteśmy pójściem po linii najmniejszego oporu i sporządzamy CV niemal ,,na kolanie", tłumacząc to chronicznym brakiem czasu bądź możliwością wypełnienia go przyjemniejszymi i, w naszym odczuciu, bardziej pożytecznymi działaniami. Czasem po prostu nie uświadamiamy sobie, jak istotnym elementem w procesie poszukiwania pracy jest profesjonalne CV i nie przykładamy wystarczająco do jego stworzenia. A przecież sztampowe życiorysy przedstawiające jedynie daty, nazwy przedsiębiorstw i ewentualnie zajmowane w nich stanowiska, nikogo w tej chwili nie zaciekawi, czyli - nie przekona. Nasze CV to nasza wizytówka - warto sobie ten fakt uświadomić, zanim popełnimy któryś z siedmiu grzechów pisania tego dokumentu.

GRZECH 1: Więcej znaczy lepiej, czyli sukcesy mniejsze i większe

Czyż nie wydawałoby się, że im więcej stron ma nasze CV, tym bardziej świadczy to o naszym życiu zawodowym jako paśmie sukcesów? Pięciostronnicowe CV z historią zatrudnienia zaczynającą się od prac sezonowych wykonywanych jeszcze w okresie studiów i listą umiejętności wymienioną po przecinku, a wszystko po to, by zaprezentować rekruterowi bogate życie zawodowe. Wygląda znajomo?

W przypadku CV przyjmuje się zasadę ograniczenia treści tak, by informacje zawarte w CV były istotne z punktu widzenia oferty pracy i stanowiska, na które aplikujemy. Przydatne zatem będzie dokonanie analizy i selekcji informacji, zmniejszenie rozmiaru czcionki i zastosowanie takiego układu graficznego, który umożliwiałby zamieszczenie obszernej treści przy wykorzystaniu stosunkowo małego obszaru. Jeśli nasza ścieżka zawodowa jest rzeczywiście bogata, a historia zatrudnienia długa - możemy pogrupować informacje ze względu na wybrane kryteria, np. obszar wykonywanych obowiązków. Taki podział nie tylko ułatwi rekruterowi pracę, ale pozwoli na kompleksowe zapoznanie się z Twoimi kompetencjami przy zachowaniu pewnej logiki i porządku.

Dobrze, gdy w CV chwalimy się sukcesami zawodowymi, ale także tu więcej nie zawsze oznacza lepiej. Jeśli na swoim koncie mamy sukcesy przy dużych i ważnych projektach, warto zastanowić się, czy wymienianie także tych mniejszych sukcesów jest dla nas niezbędne.

GRZECH 2: Beztroskie czasy ogólniaka, czyli pochwalę się liceum, które ukończyłem

Częstym błędem popełnianym przez kandydatów jest umieszczanie w sekcji ,,edukacja" szkoły średniej. Zazwyczaj przedstawia się informacje odnośnie szkół wyższych, podyplomowych, chyba że szkoła średnia bardzo bezpośrednio ma związek z profilem zawodowym kandydata. Spokojnie możemy pominąć także szczegółowy adres danej placówki, jak również informacje o temacie pracy dyplomowej. Informacje o wykształceniu powinny też znajdować się pod opisem doświadczenia zawodowego.

Ważne, aby stosować jednolity zapis dat, zarówno w przypadku zatrudnienia, jak i rozpoczęcia i zakończenia edukacji. Przyjęło się, że stosuje się format miesiąc - rok, jednak i tu warto zwrócić uwagę na spójność: jeśli w jednym miejscu zdecydowaliśmy się na zapis miesięcy cyframi rzymskimi, stosujmy go konsekwentnie w całym dokumencie, podobnie w przypadku wyboru cyfr arabskich (tu po każdym miesiącu stawiamy kropkę). Zamiast więc tracić miejsce w CV na wymienianie szkół średnich i podstawowych, warto przeznaczyć je na opisanie swojego profilu i celu zawodowego na górze dokumentu.

GRZECH 3: Jestem alfą i omegą, czyli szkolić się każdy może

Przytaczając polskie przysłowie ,,czego Jaś się nie nauczył, tego Jan nie będzie umiał" z jednej strony, a patrząc na wewnętrzną motywację kandydatów do ciągłego rozwoju zawodowego z drugiej, przyznać należy, że autor tych słów był w olbrzymim błędzie. Zapewne nie słyszał on o szkoleniach wewnętrznych, projektach finansowanych z EFS, nieznane mu były pojęcia Development Centre, NLP czy też coaching i mentoring. Możliwości rozwoju i doskonalenia swoich umiejętności i kompetencji są dziś na wyciągnięcie ręki. Korzystanie z nich ma oczywiście pozytywny wpływ na ocenę rekrutera, warto jednak przypomnieć sobie, że i w tym wypadku więcej nie zawsze znaczy lepiej.

  • F- rekrutacja nadciąga!
  • Wysyłamy takie samo CV na różne stanowiska
  • Sąsiedzi nas biją, w grantach Jakie zatem informacje umieszczać, a z jakich zrezygnować? Podkreślić należy oczywiście te szkolenia, które stanowić mogą wartość dodaną dla potencjalnego pracodawcy, czyli są istotne z punktu widzenia stanowiska, na które aplikujemy. Starając się o pracę na stanowisku specjalisty ds. rekrutacji, nie musimy wspominać o uzyskanym przed 10 laty certyfikacie na brokera finansowego. Wymieniając odbyte (i istotne) szkolenia, należy podać nazwę placówki szkoleniowej oraz wprowadzić datę ukończonego kursu, zachowując przy tym porządek chronologiczny - jest to bowiem najczęściej występujące niedopatrzenie.

Jeśli możemy pochwalić się szkoleniami i kursami z obszaru doskonalenia kompetencji miękkich, jak najbardziej to zróbmy. Pamiętajmy jednak, że większe znaczenie będą miały te zawodowe i to one powinny być wymienione jako pierwsze. Aby uniknąć bałaganu w chronologii, możemy dokonać ich wyraźnego podziału.

GRZECH 4: Jestem odpowiedzialnym rodzicem, czyli o rodzinie

Biorąc pod uwagę realia polskiego rynku rekrutacji oraz dążenia do równego traktowania w miejscu pracy, nie jest konieczne umieszczanie w CV szczegółowych informacji dotyczących posiadanych dzieci, stanu cywilnego, daty czy też miejsca urodzenia. Jakkolwiek dumni bylibyśmy z naszych pociech, pochodzenia czy współmałżonka - rekrutera bardziej interesują nasze kompetencje zawodowe aniżeli stan liczbowy naszej rodziny. Z kolei podając zbyt szczegółowe dane personalne, dopuszczamy możliwość weryfikacji naszej kandydatury według tych kryteriów. Jeżeli chcemy, by ocena ta była merytoryczna - zrezygnujmy z umieszczania takich informacji w dokumencie aplikacyjnym.
GRZECH 5: Wszystkie oczy skierowane są na mnie, czyli...

...jak nas widzą, tak nas piszą. Zdjęcie, na którym dobrze się prezentujemy, odpowiednio dobrane i skomponowane z tekstem, z pewnością wpływa pozytywnie na ogólną ocenę CV. Pamiętać należy, że CV jest dokumentem, dlatego również zdjęcie powinno mieć formalny, biznesowy charakter. Zdjęcie z imprezy, nawet tej udanej, czy też tzw. ,,zdjęcia z ręki", nie wpłyną korzystnie na ocenę naszego CV. Warto więc skorzystać z profesjonalnej sesji fotograficznej bądź samodzielnie w domowym zaciszu wykonać kilka zdjęć w stroju zgodnym z bussiness dress code, na jednolitym szarym tle i przy odpowiednim świetle. Na nieco więcej luzu mogą sobie pozwolić ci, którzy aplikują do branży, w której zbyt oficjalny wizerunek może być odebrany niekorzystnie, np. przedstawiciele zawodów związanych z reklamą czy sztuką.

Proszę sobie wyobrazić siebie w roli rekrutera - zwykły dzień pracy, 200 sztuk CV ląduje na biurku - przeglądamy je wszystkie ,,od deski do deski"? Być może pierwszego dnia przyłożyłbyś się do tego zadania i każdy życiorys zostałby przez Ciebie skrupulatnie przeczytany, ale drugiego dnia na Twoim biurku pojawia się kolejne 200...po tygodniu opracowujesz swój system selekcji, który z pewnością polegałby na znanym ,,pierwszym wrażeniu". Warto wiec odpowiedzieć sobie szczerze: czy zainteresowałoby mnie moje CV? Jeżeli odpowiedź jest przecząca, to znaczy, że warto poświęcić więcej czasu nad układem, grafiką i prezentacją treści. Nie oszukujmy się - biała kartka z czarnymi znakami na nikim nie zrobi wrażenia, z kolei niespotykana na rynku pracy grafika, która zdradza rekruterowi informacje o starannym podejściu do przygotowania dokumentu, sprawi, że żadnemu oceniającemu nasze CV nie umknie wśród nadsyłanych ofert.

GRZECH 7:Specjalista ds. zasiadania w fotelu, czyli zakres obowiązków

Nieprzemyślanym zabiegiem podczas tworzenia CV jest nieumieszczanie obowiązków, za jakie odpowiedzialni byliśmy na danym stanowisku. Z uwagi na fakt, że stanowiska mogą przybierać różne nazwy, określenie, co dokładnie wchodziło w zakres obowiązków, może stanowić podstawę do określenia kompetencji zawodowych. Pod hasłem: ,,specjalista ds. marketingu i sprzedaży" może kryć się wiele różnych informacji - przykładowo w firmie A osoba na tym stanowisku zajmuje się zagadnieniami związanymi z e-commerce, w firmie B pod tym tytułem kryje się promowanie usług za pośrednictwem telefonu, z kolei firma C stawia na wszechstronność swoich pracowników, więc osoba na tym stanowisku zajmuje się szeroko rozumianym marketingiem i jeszcze szerzej rozumianą sprzedażą. Od tego, czy i w jaki sposób przedstawione zostaną informacje dotyczące naszego doświadczenia zawodowego, zależy ocena zbieżności posiadanych kompetencji z wymaganiami rekrutera.

Mając świadomość występowania złych nawyków w tworzeniu CV oraz ewentualnych konsekwencji niewyzbycia się ich, pozostaje przypatrzeć się naszemu dokumentowi i zrobić rzetelny rachunek sumienia, aby zwiększyć swoje szanse na sukces. Owy sukces rozumiany jest tutaj oczywiście jako zaproszenie na rozmowę rekrutacyjną w sprawie pracy, która dawałaby nam satysfakcję zawodową - tego oraz licznych sukcesów zawodowych w 2011 roku życzę.

Justyna Śliwińska
rel="nofollow">

Źródło: GUS

cv
rekrutacja
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)