src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1334008800&de=1334354340&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=USDPLN&colors%5B0%5D=%231f5bac&st=1&w=600&h=300&cm=0&lp=1&rl=1"/> Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
O tym, jak zrobić pierwszy krok na rynku pracy, opowiada Justyna Bednarczyk-Wilgos, psycholog i doradca zawodowy w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej. - Co zrobić, żeby nie obawiać się wejścia na rynek pracy?
- Trzeba dobrze zaplanować swoją karierę, zastanowić się, co chcę robić w przyszłości, i zdobyć dodatkowe kwalifikacje, kompetencje, umiejętności, które pomogą osiągnąć cel.
- Niestety często okazuje się, że absolwent musi modyfikować swoje plany, ponieważ nie może znaleźć pracy w zawodzie.
- Większość osób niezbyt poważnie podchodzi do procesu studiowania, nie szuka dodatkowych możliwości, a ja stawiam na aktywność. Należy zastanowić się, jak mogę rozbudować wiedzę ze studiów, złapać dodatkową praktykę, udać się na staż, zainwestować w szkolenie. Czasem warto popracować za darmo, żeby zdobyć nowe umiejętności.
src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1334008800&de=1334354340&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=USDPLN&colors%5B0%5D=%231f5bac&st=1&w=600&h=300&cm=0&lp=1&rl=1"/> Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
na zdjęciu Justyna Bednarczyk-Wilgos, fot. AgnieszkaWojtuń/Green Carrot.
- Jak ktoś, komu jednak brakuje doświadczenia zawodowego, może przekonać pracodawcę, że warto mu zaufać?
- Najpierw musi dokonać szczerej samooceny, dzięki której uświadomi sobie, co potrafi i jakie posiada cechy charakteru. W rozmowie kwalifikacyjnej powinien podać konkretne przykłady wykorzystania umiejętności miękkich, np. podczas współpracy w grupie. Jednak pracodawcy przede wszystkim szukają konkretnych kompetencji. Jeżeli więc ktoś nie ma doświadczenia, może nakreślić wizję, jak chce wykorzystać w praktyce wiedzę zdobytą podczas studiów i przy okazji pochwalić się wynikami z fakultetów i ćwiczeń. Warto też pokazać, że kandydat będzie aktywnie podchodził do swoich zadań. Bez motywacji i zaangażowania jesteśmy przegrani.
- Jak radzić sobie z poczuciem beznadziei wobec kolejnych negatywnych odpowiedzi od pracodawców?
- Pomaga przekonanie, że w życiu czekają nas nie tylko sukcesy, ale także niepowodzenia. Porażek nie można traktować jak gwoździ do trumny, trzeba nauczyć się wyciągać z nich wnioski i nie popełniać więcej tych samych błędów. Ważne jest także to, aby przyjrzeć się, w jaki sposób poszukuję pracy. Większość ma tendencje do wysyłania setek CV drogą internetową. Nieliczni wpadają na to, że warto osobiście przejść się do firmy i dotrzeć do osób, które odpowiadają za rekrutację, podpytać znajomych, którzy pracują w różnych przedsiębiorstwach, czy nie ma nowego naboru. W dzisiejszych czasach pracy trzeba szukać w nieszablonowy sposób.
- Skąd kandydat do pracy ma wiedzieć, co robi źle?
- Po pierwsze z autorefleksji. Jeżeli przez cztery-pięć miesięcy odbija się od drzwi, dostaje negatywne odpowiedzi lub w ogóle nie jest zapraszany na rozmowy, to znaczy, że warto zastanowić się, co robi nie tak, i zmodyfikować swoje działania. Jeżeli ktoś sam nie potrafi siebie ocenić, niech zapyta o radę przyjaciół. Powinien też zwrócić się do doradcy zawodowego lub odwiedzić biuro karier na uczelni. Tam otrzyma informację zwrotną, dowie się, co jeszcze może zrobić, żeby stać się bardziej atrakcyjnym dla pracodawców, a także w jaki sposób szukać pracy.
- Pierwsza praca często nie jest ani wymarzona, ani dobrze płatna. Jak się do niej motywować?
- Pierwszą pracę należy potraktować jako krok do odległego celu i jak najwięcej wyciągnąć z niej dla siebie - poznać środowisko pracownicze, zobaczyć, jak funkcjonuje firma, sprawdzić, jak radzimy sobie z zadaniami. Trzeba zdać sobie sprawę, że aby otrzymać w pełni satysfakcjonującą pracę, należy najpierw zainwestować w siebie. Tuż po studiach nasze kwalifikacje są marne, ponieważ nie są dostosowane do rynku pracy.
- Tymczasem pracodawcy narzekają na postawę roszczeniową młodych ludzi. Jeden podobno nie podjął zatrudnienia, ponieważ nie otrzymał służbowego iPhone'a 4!
- Absolwent powinien mieć w sobie więcej pokory. Będzie mu łatwiej, jeżeli przyjmie do wiadomości, że jest naładowany wiedzą teoretyczną, która w praktyce nie zawsze się sprawdza. Powinien zaakceptować fakt, że często brakuje mu poszukiwanych przez pracodawców umiejętności praktycznych, które może wypracować pod okiem doświadczonych kolegów. Gdy osiągnie satysfakcjonujący poziom wymaganych kompetencji, wówczas może stawiać warunki podczas rozmowy kwalifikacyjnej.
- Pierwsza praca często determinuje naszą ścieżkę zawodową. Jak nie dać się wciągnąć w coś, co nas nie przekonuje?
- Stała praca daje poczucie bezpieczeństwa, jednak warto mieć z tyłu głowy swoje cele i plany, żeby nie dać się wciągnąć w bezmyślną machinę. Co pewien czas trzeba zastanowić się, na jakim etapie jestem, co chciałem osiągnąć, idąc do tej pracy, i czy już czas na zmiany w kierunku tego, o czym marzę.
- Jak student, który uczestniczył w dwóch wykładach w ciągu dnia, ma się przestawić na ośmiogodzinny dzień pracy?
- Pomaga w tym dobra organizacja, ustalenie dokładnego harmonogramu dnia oraz uświadomienie sobie konsekwencji zaniedbań. Jeżeli ktoś jednak nie może zaakceptować takiego trybu, może na początek podjąć pracę w biurze na pół etatu. Dobrym rozwiązaniem dla osób, które same potrafią się motywować do działania i mają poczucie wewnętrznej samokontroli, jest podjęcie zatrudnienia na umowę o dzieło czy zlecenie, a może nawet własna działalność gospodarcza. Te formy pozwalają na elastyczne działania.
- Czy założenie własnej firmy to dobry pomysł na zdobycie pierwszego doświadczenia zawodowego?
- Jeżeli ktoś czuje, że jest bardzo dobrze zorganizowany, jest osobą aktywną i przedsiębiorczą, ma pasję oraz umiejętność radzenia sobie w życiu zarówno z porażkami, jak i z sukcesami, to myślę, że to jest bardzo dobre rozwiązanie. Własna firma daje wiele możliwości samorozwoju i samorealizacji. Dzięki niej można połączyć pasję z pracą, a to przynosi osobistą satysfakcję. Jednak przed podjęciem decyzji należy bardzo dokładnie przeanalizować plusy i minusy takiego rozwiązania.
- A jakie są plusy i minusy prowadzenia własnej firmy?
- Dla młodych ludzi podstawową przeszkodą może być to, że na rozkręcenie działalności potrzeba wkładu własnego. Jednak istnieją różnego rodzaju instytucje, które pomagają zdobyć gotówkę na ten cel lub nawet założyć firmę bez większych środków finansowych, ma tu na myśli Akademickie Inkubatory Przedsiębiorczości. Wiele osób odstrasza biurokracja. Jednak zalety są kuszące - zajmujemy się czymś, co kochamy, i sami kontrolujemy własne działania. Ponadto mamy elastyczny czas pracy i nie jesteśmy związani korporacyjnymi procedurami. Możemy zaplanować, że przez miesiąc harujemy, a potem jedziemy na wakacje. Jednak musimy pamiętać, że przedsiębiorca cały czas powinien być aktywny, obserwować rynek i konkurencję - w większych przedsiębiorstwach zajmują się tym odpowiednie działy. Przedsiębiorca nie może osiąść na laurach nawet, jeżeli odniesie sukces.
- Studentowi może się wydawać, że jego pomysł jest genialny i zarobi na nim krocie, ale brakuje mu perspektywy. Może warto skonsultować z kimś swój biznesplan?
- Na pewno warto porozmawiać z zaufaną osobą, która ma doświadczenie w prowadzeniu własnej firmy, a nie podkradnie pomysłu, oraz zrobić rozeznanie na rynku. Błędem jest powielanie usług, które już funkcjonują. Natomiast bardzo cenną umiejętnością jest wyszukiwanie nisz na rynku, rozszyfrowanie, czego brakuje konsumentom. Jeżeli ktoś obawia się, czy jego pomysł będzie trafiony, może najpierw sprawdzić się jako freelancer. Jeśli okaże się, że potrafi zadbać o zlecenia i przekonać klientów, że warto w niego zainwestować, to może być przyczynkiem do założenia własnej działalności.
Justyna Bednarczyk-Wilgos - psycholog i doradca zawodowy w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej. Posiada doświadczenie trenerskie przy realizacji projektów szkoleniowych dotyczących aktywizacji zawodowej młodzieży i dorosłych. Pracując w Centrum Pracy i Kariery SWPS, wspiera studentów i absolwentów w rozpoznawaniu i planowaniu własnych dróg kariery, pomaga im określić własne predyspozycje i preferencje zawodowe. Prywatnie uwielbia spędzać czas ze swoim synem, słuchać muzyki rockowej oraz żeglować.
Rozmawiała Anna Tomczyk