Trwa ładowanie...
Praca dla ciebie
Przejdź na

U sąsiadów za kółkiem

0
Podziel się:

Po co tłuc się po polskich wybojach, jeśli można pracować za zachodnią granicą w lepszych warunkach, a co najważniejsze – za dużo większe pieniądze?

U sąsiadów za kółkiem

Po co tłuc się po polskich wybojach, jeśli można pracować za zachodnią granicą w lepszych warunkach, a co najważniejsze - za dużo większe pieniądze? Ofert za kółkiem w Niemczech przybywa. Każdego roku tamtejszy rynek przyjmuje 20 tys. nowych kierowców

Jak podaje Federalny Związek Transportu, Logistyki i Recyclingu (Bundesverband Güterkraftverkehr Logistik und Entsorgung), nad Renem w ciągu najbliższych dziesięciu lat na emeryturę przejdzie ok. 200 tys. kierowców. Do 2011 r. niemiecki transport posiłkował się wysoko wykwalifikowanymi pracownikami po służbie w Bundeswehrze, a po zniesieniu obowiązkowego poboru Niemcy liczą na szkoły dla kierowców. Jednak takich placówek w całym kraju jest obecnie tylko 46 i nie przynoszą one spodziewanego plonu. Jak pokazują statystyki, 40 proc. Niemców, którzy rozpoczęli naukę w zawodzie kierowcy w 2010 r., przerwało ją. - Opinie Niemców na ten temat są podzielone. Jedni uważają, że zawód jest trudny ze względu na niezbędną dyscyplinę, odpowiedzialność oraz dokładność w prowadzeniu pojazdu do 40 ton. Niektórzy tłumaczą swoje zniechęcenie tym, że zawód jest wyczerpujący, bo wiąże się z nienormowanym czasem pracy i częstą nieobecnością w domu, co szczególnie odstrasza młodych mężczyzn - tłumaczy Oksana Opoczka, dyrektor
zarządzająca z polskiej agencji rekrutacyjnej Winckler Personal. Starzenie się społeczeństwa i coraz mniejsze zainteresowanie Niemców kształceniem się w charakterze kierowców sprawiają, że niemieccy pracodawcy chętniej zatrudniają pracowników z Polski.

Gdzie szukać pracy?
W ogólnopolskich serwisach rekrutacyjnych można znaleźć zarówno ogłoszenia pochodzące bezpośrednio od niemieckich pracodawców, jak i od polskich agencji zatrudnienia. Przewagą szukania pracy za pośrednictwem agencji jest na pewno stabilność warunków i oparcie, na jakie mogą liczyć pracownicy wyjeżdżający za granicę. - Jako polska agencja pracy oferujemy kierowcy naszą pomoc, np. w otrzymaniu zwrotu podatku z Niemiec, i dajemy większe możliwości zatrudnienia - mówi Anna Bohm, specjalista ds. rekrutacji w Silesia Work Center. Agencje chronią też przed nieprzyjemnymi sytuacjami. - Słyszeliśmy o przypadkach, gdy kierowca umawiał się na konkretną stawkę przed wyjazdem, a gdy był już na miejscu firma wycofywała się z ustaleń, oferując znacznie niższe wynagrodzenie. W naszym przypadku nie ma takiej możliwości, bo juz przed wyjazdem pracownika spisujemy umowę przedwstępną. Z niemieckimi pracodawcami mamy podpisane porozumienia, według których współpracujemy - mówi Oksana Opoczka z Winckler Personal.

Idealny kandydat

Od kandydatów oczekuje się spełnienia kilku podstawowych wymogów, takich jak: wcześniejsze doświadczenie, posiadanie aktualnych uprawnień do wykonywania zawodu oraz ważnej karty kierowcy, a także przebytego kursu ADR. Dodatkowym atutem dla niektórych pracodawców są inne umiejętności związane z branżą - np. doświadczenie w pracy na samochodach typu ,,swap body", BDF (z wymienną zabudową kontenerową montowaną na podwoziach) lub na ciągnikach siodłowych. Pracownicy agencji zatrudnienia podkreślają, że bardzo ważnym kryterium jest naprawdę dobra znajomość języka niemieckiego. - Zgłasza się do nas wielu kierowców, którym wydaje się, że wystarczy znać kilka podstawowych zwrotów, by móc pracować - niestety, w praktyce to się nie sprawdza. Choć kandydatów mamy wielu, zaledwie garstka spełnia nasze kryteria, a najsłabiej jest właśnie z językiem - dlatego w najbliższej przyszłości zamierzamy zaoferować kierowcom kurs języka niemieckiego, który będzie przepustką do podjęcia pracy w Niemczech - mówi Oksana Opoczka z
Winckler Personal. Motywacją może być fakt, że im lepsza znajomość języka, tym wyższy zarobek. - Rekrutujemy pracowników już z komunikatywną znajomością języka, jednak osoby z bardzo dobrą znajomością mogą liczyć na dużo wyższe wynagrodzenie - potwierdza Marta Kulik, manager działu rekrutacji zagranicznej w firmie Holbern.

Ile można zarobić?

Nad Wisłą stawka minimalna wynosi ok. 1,5 tys. zł brutto. Kierowca ciężarówki w Niemczech może zarobić znacznie więcej - od 1,8 tys. euro (7,6 tys. zł) miesięcznie wzwyż. W zależności od agencji za kółkiem można się zatrudnić na zasadach polskiej lub niemieckiej umowy o pracę. - W przypadku firmy Holbern kierowca zostaje zatrudniony na zasadach niemieckiej umowy o pracę. Minimalna miesięczna stawka wynagrodzenia to 1,8 tys. euro (7,6 tys. zł) brutto, a w przypadku transportu specjalistycznego podstawa wynosi nawet 2,5 tys. euro (10,5 tys. zł) brutto i więcej. Dodatkowo kierowcy otrzymują diety w wysokości 6/12/24 euro (25/50/100 zł) w zależności od przepracowanego czasu - mówi Marta Kulik z Holbern. To nie wszystkie korzyści płynące z pracy dla niemieckich przedsiębiorców. Pracodawcy często pomagają kierowcom znaleźć zakwaterowanie, a niekiedy proponują pełne lub częściowe pokrycie kosztów mieszkania. Pokrywają też w całości lub w części koszty ubioru służbowego. Jeśli dodać, że polskim pracownikom
przysługuje także zwrot podatku z zagranicy, staje się jasne, że oferty pracy u naszych zachodnich sąsiadów są wyjątkowo atrakcyjne, a komfort pracy przy stanie niemieckich dróg to już prawdziwa wisienka na zarobkowym torcie.

Karolina Przewrocka

Praca i Życie za Granicą - www.pracaizycie.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)