Trwa ładowanie...
Zaloguj
Praca dla ciebie
Przejdź na

Chcesz zarobić? Jedź do Francji. Tam dobrze płacą

0
Podziel się:

Francja kusi zarobkami, Niemcy - liczbą miejsc pracy, a Belgowie chcą być jak Francuzi i zatrudniają polskich budowlańców

Chcesz zarobić? Jedź do Francji. Tam dobrze płacą

Francja kusi zarobkami, Niemcy - liczbą miejsc pracy, a Belgowie chcą być jak Francuzi i zatrudniają polskich budowlańców. Jak wyglądają dziś zarobki pracowników tymczasowych w tych trzech krajach?

Polacy wciąż rzadko biorą pod uwagę Francję, decydując się na pracę tymczasową za granicą. Częściej wybieramy Niemcy. Tymczasem to właśnie we Francji na Polaków czekają zarobki wyższe niż w Niemczech czy Holandii. Wszystko za sprawą krótszego czasu pracy (152 godziny miesięcznie) i dobrze płatnych nadgodzin. Najwięcej zarabiają tam operatorzy maszyn ciężkich, nawet 2000 euro/miesięcznie na rękę. Cieśla może liczyć na 1500 euro.

Niemcy natomiast kuszą Polaków liczbą miejsc pracy. Wolnych jest dziś aż 499 tys. etatów - podaje Bundesagentur fur Arbeit. W porównaniu z 2011 roku przybyło aż 21,6 proc. ofert pracy, m.in. w branży produkcyjnej, budowlanej i logistyce. - Popularne wśród Polaków rynki pracy nie tylko nadal oferują wysokie zarobki, ale stają się coraz bardziej chłonne na pracowników z Polski. W tym roku najwięcej wyjedzie ich do Niemiec. Zyska na popularności także Francja, przede wszystkim za sprawą kuszących wynagrodzeń. Ciekawie wygląda także Belgia - mówi Artur Ragan z agencji pracy tymczasowej Work Express.

Francuz zatrudni Polaka

Francuzi płacą coraz lepiej. Już dziś stawki, na jakie mogą liczyć Polacy są o wiele wyższe niż te w Niemczech czy Holandii. Osoby podejmujące pracę przez agencję pracy tymczasowej mogą zarobić od 1,4 tys. euro aż do 2 tys. euro. Są to stawki, jakie obowiązują dziś w najczęściej podejmowanych przez Polaków pracach we Francji. I tak oto hydraulik dostanie na rękę w tym roku 1450 euro, a operator sprzętu ciężkiego od 1800 - 2000 euro netto. Dobrze zarobią także wysoko cenieni i poszukiwani we Francji polscy budowlańcy. Murarz może liczyć na wynagrodzenie w przedziale 1400-1500 euro, a dekarz 1600 euro netto. Monter płyt kartonowo-gipsowych na rękę dostanie 1400 euro - wynika z danych agencji pracy tymczasowej Work Express.

- Francuzi wciąż bardzo chętnie zatrudniają polskich fachowców i to nie zmieni się w ciągu najbliższych lat. W niektórych firmach Polacy stanowią już 20-40 proc. pracowników. Co więcej, przeżywająca kryzys branża budowlana mimo, że tnie koszty, nie oszczędza na zatrudnianiu Polaków. W cenie są stolarze, dekarze, murarze, elektrycy, monterzy rur, cieśle i spawacze. To profesje, które wyrobiły sobie we Francji bardzo dobrą markę. W efekcie, francuskie firmy są skłonne coraz więcej płacić za wykwalifikowanych pracowników z Polski. Wolą nawet zatrudnić Polaka, niż Portugalczyka czy Turka. Powodem jest jakość pracy pracowników tymczasowych z Polski - mówi Artur Ragan z agencji Work Express.

,,Niemcy mają najwięcej ofert

Tę jakość chwalą także Niemcy. Tamtejszy rynek pracy staje się coraz bardziej chłonny na pracowników znad Wisły. Tym bardziej, że w porównaniu z 2011 rokiem liczba wolnych miejsc pracy wzrosła aż o 21,6 proc. Najczęściej do polskich agencji pracy tymczasowej po pracowników zgłaszają się niemieckie firmy produkcyjne, domy opieki i firmy transportowe. W Niemczech jest ponad 36 tys. ofert pracy dla ślusarzy, 28 tys. dla pracowników logistyki i 34 tys. ofert dla operatorów maszyn. Brakuje także inżynierów i specjalistów IT. W tej branży wolnych jest ponad 12 tys. etatów. W porównaniu z 2011 to wzrost aż o 2,4 proc.

- Niemiecki rynek pracy ma deficyt fachowców i specjalistów. Największe zapotrzebowanie na pracowników z Polski panuje w prostych zawodach - pakowaczy, komisjonerów. Poszukiwane wciąż są pielęgniarki i opiekunki osób starszych. Sporo ofert jest dla inżynierów i specjalistów, zwłaszcza z branży IT, która dynamicznie rozwija się za Odrą, ale cierpi na brak wysoko wykwalifikowanych pracowników. Ponad 22 tys. miejsc pracy czeka także na kierowców tirów oraz pracowników transportu krajowego i zagranicznego - wylicza Artur Ragan.

W Niemczech rośnie nie tylko liczba ofert, także stawki. Na przełomie 2011 i 2012 zanotowano wzrost stawki godzinowej (w branży pracy tymczasowej) o 0,36 - 0,39 euro na najniższym stanowisku. Niemcy prognozują wzrost wynagrodzeń we wszystkich grupach zawodowych. I tak oto w zachodnich landach pracownicy I (pierwszej) Entgeltgruppe wykonujący proste prace np. pakowacze, obecnie zarabiają 7,89 euro brutto za godzinę, do listopada ich stawka ma wzrosnąć do 8,19 euro brutto. Pracownicy III Engeltgruppe w układzie zbiorowym IGZ, czyli np. kierowcy, murarze, elektrycy - dziś zarabiają 9,97 euro brutto za godzinę. Do listopada ich stawka ma również wzrosnąć do 10,22 euro brutto. Najniższa stawka godzinowa (dla branży pracy tymczasowej w Niemczech, zgodnie z pierwszym rozporządzeniem, wprowadzającym wynagrodzenie minimalne w przypadku leasingu pracowników z listopada 2011 r.) w zachodnich landach to dziś 7,89 euro brutto, we wschodnich landach 7,01 euro brutto.

Powyższe regulacje nie obowiązują opiekunek osób starszych, które mają własną stawkę minimalną w branży opieki - 8,75 dla zachodnich landów i 7,75 dla wschodnich landów - dotyczy to jednak opiekunek wykonujących czynności medyczne przez ponad 50% czasu pracy.

- Do końca roku w Niemczech stawki godzinowe wzrosną w każdej grupie zawodowej, średnio o 20-49 centów. To wyraźny sygnał, że tamtejszy rynek pracy znów się ożywia, a także otwiera na nowe grupy zawodowe, w tym polskich specjalistów - mówi Ragan. Jak podkreśla specjalista Work Express w najbliższych latach to właśnie polscy inżynierowie i specjaliści IT będą w cenie. - Już dziś niemieckie firmy zgłaszają się do agencji pracy tymczasowej z ofertami dla inżynierów znających program Catia V5 czy pracowników produkcji w przemyśle chemicznym. Poszukiwani są inżynierowie mechanicy, inżynierowie elektrycy. Wymagania jednak pracodawców są bardzo wysokie. Jednym z nich jest bardzo dobra znajomość języka niemieckiego - mówi Ragan.

Ale niemiecki rynek pracy dla pracowników tymczasowych jest atrakcyjny także z powodu świadczeń socjalnych. - W Niemczech obowiązują bardzo wysokie zapomogi dla rodzin. Najniższa stawka zasiłku na dziecko to 184 euro, najwyższa nawet 215 euro. Zasiłek rodzicielski z kolei to dodatkowe 300-1800 euro w zależności od wynagrodzenia - mówi Ragan."

Belgowie chcą budowlańców

Wciąż zyskującym na popularności jest belgijski rynek pracy. Tam, podobnie jak we Francji, w cenie są przede wszystkim polscy budowlańcy. Zarobki porównywalne są z tymi francuskimi. Pracownik na najniższym szczeblu - kat. Q1 zarobi dziś 12,76 euro brutto za godzinę. Budowlaniec na stanowisku kierowniczym z kolei może liczyć nawet 15,35 euro brutto za godzinę. Wykwalifikowani pracownicy mogą dziś w Belgii liczyć na wynagrodzenie rzędu 2000-2500 euro. Minmalna płaca wynosi dziś w Belgii 1415 euro brutto miesięcznie. Monter stolarki aluminiowej w Belgii może liczyć na wynagrodzenie rzędu 1400 euro netto, hydraulik 1850 euro, cieśla dekarz 1650 euro. Belgijskie firmy poszukują dziś za pośrednictwem krajowych agencji pracy tymczasowej przede wszystkim budowlańców, tynkarzy, murarzy, cieśli a także pracowników sektora BTP.

- Belgijski rynek pracy wciąż jest młodym rynkiem dla pracowników z Polski, ale ma ogromny potencjał. Najwięcej pracowników tymczasowych pracuje dziś na budowach. Belgia, podobnie jak Francja, ma stały deficyt wykwalifikowanych pracowników budowlanych. Polacy znajdują także zatrudnienie, jako robotnicy drogowi, cieśle, stolarze, sztukatorzy, dekarze, instalatorzy ogrzewania i hydraulicy - mówi Ragan.

MA

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)