Trwa ładowanie...
Praca dla ciebie
Przejdź na
bach
|

Były wiceminister stanie przed sądem. Najpierw zaprzeczał, potem przeprosił

0
Podziel się:

Były wiceminister sprawiedliwości Bartłomiej Ciążyński odpowie przed sądem za korzystanie ze służbowego samochodu do celów prywatnych w czasie, gdy pracował w Polskim Ośrodku Rozwoju Technologii (PORT) – poinformowała w piątek wrocławska prokuratura. Grozi za to do 10 lat więzienia.

Były wiceminister stanie przed sądem. Najpierw zaprzeczał, potem przeprosił
B. wiceminister sprawiedliwości stanie przed sądem (East News, Krzysztof Kaniewski)

Akt oskarżenia przeciwko Ciążyńskiemu (Lewica) trafił do Sądu Rejonowego dla Wrocławia Fabrycznej. Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu prok. Karolina Stocka-Mycek poinformowała w piątek, że były wiceminister sprawiedliwości jest oskarżony o to, że od 2 czerwca 2024 r. do 28 lipca 2024 r. we Wrocławiu, będąc funkcjonariuszem państwowym, korzystał ze służbowego samochodu co celów prywatnych, przez co przekroczył swoje uprawnienia.

Wrocław. Były wiceminister stanie przed sądem

Ciążyński pracował wówczas w Sieci Badawczej Łukasiewicz PORT we Wrocławiu i – jak wskazano w akcie oskarżenia – korzystając z samochodu służbowego doprowadził tę instytucję od "niekorzystnego rozporządzenia mieniem" w kwocie ponad 4,6 tys. zł. O sprawie informowali szerzej reporterzy Wirtualnej Polski w sierpniu. Ciążyński wyruszył w podróż służbową limuzyną i dwukrotnie zatankował pojazd, płacąc służbową kartą. Auto i karta należą do państwowej instytucji badawczej, w której właśnie skończył pracę. Choć wiceminister początkowo zaprzeczał, to po kilku godzinach potwierdził ustalenia i przeprosił.

Prokuratura podała, że były wiceminister miał, używając służbowej karty flotowej, co najmniej ośmiokrotne zatankować auto do celów prywatnych i kupić płyn do spryskiwaczy. Ciążyński – jak podała w piątek rzeczniczka wrocławskiej prokuratury – nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Grozi mu od roku do 10 lat więzienia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Duda nie chce się zgodzić na decyzję Tuska. "PiS-owska histeria"

Pod koniec listopada, po postawieniu zarzutów, Ciążyński oświadczył na platformie X: "Będę bronić się przed oskarżeniami oraz bronić swojego dorobku zawodowego, społecznego i politycznego". – Jestem bowiem niewinny, a jedyne czego się dopuściłem – za co już przeprosiłem i za co poniosłem daleko idące konsekwencje – to błędne wykorzystanie mienia pracodawcy – podkreślił. – Proszę dziennikarzy o publikację mojego imienia i nazwiska oraz wizerunku w całości – zaznaczył jednocześnie Ciążyński.

Ciążyński został wiceministrem sprawiedliwości na początku lipca. W drugiej połowie sierpnia, po publikacji Wirtualnej Polski, podał się do dymisji. – Nie miałem wiedzy, że nie mogę tak uczynić – tłumaczył wtedy Ciążyński. Dodawał, że środki, które wydał na tankowanie, "zwrócił na konto" i przeprosił "za zaistniałą sytuację".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(1)
WYRÓŻNIONE
Lllll
3 miesiące temu
Ilu tych w końcu wiceministrów przy każdym ministrze w tym rządzie jest i co myślicie że przy takiej liczbie tak dobrze rządzą nawet w PRL-u tak do cna mega zdemoralizowanej i mega zbiurokratyzowanej władzy nie było
NAJNOWSZE KOMENTARZE (1)
Lllll
3 miesiące temu
Ilu tych w końcu wiceministrów przy każdym ministrze w tym rządzie jest i co myślicie że przy takiej liczbie tak dobrze rządzą nawet w PRL-u tak do cna mega zdemoralizowanej i mega zbiurokratyzowanej władzy nie było