31 stycznia większość pracowników Zakładu Zespołów Napędowych w Stalowej Woli ma otrzymać wypowiedzenia.
To efekt ogłoszonej z końcem grudnia upadłości zakładu. Jest jednak szansa, że połowa załogi - prawie 300 osób z ponad 600 - może uniknąć ostatecznego zwolnienia.
Przejęciem części upadłej spółki zainteresowana jest bowiem Huta Stalowa Wola S.A. Jest ona jednym z największych udziałowców i największym odbiorcą produkcji Zakładu Zespołów Napędowych.
Henryk Szostak, przewodniczący _ Solidarnośći _ w Hucie Stalowa Wola przekonuje, że upadłość Zakładu Zespołów Napędowych nie musi oznaczać jego całkowitego zamknięcia. _ - Ta firma ma produkt, który jest bardzo poszukiwany. Są tacy wielcy kontrahenci jak Singapur, jest też paru mniejszych. Jest na ten produkt rynek _ - mówi Szostak.
Syndyk upadłego Zakładu Zespołów Napędowych poinformował załogę o sytuacji w firmie. Odmówił natomiast komentarza na antenie Radia Rzeszów.
Czytaj w Money.pl