Sąd uznał, że 12-dniowy strajk personelu pokładowego British Airways jest nielegalny i nie może się odbyć. Podzielił on argument pracodawcy, iż procedura głosowania nad akcją strajkową była nieprawidłowa.
Strajk miał się rozpocząć 22 grudnia i zakończyć po Nowym Roku. Gdyby do niego doszło, byłby dotkliwym ciosem dla borykającego się z dużymi trudnościami finansowymi przewoźnika. Liczbę poszkodowanych pasażerów oceniano na 1 mln, a straty na 30 mln funtów dziennie. Zaniepokojenie perspektywą strajku wyraził premier Gordon Brown.
Według zarządu firmy w głosowaniu brali udział niektórzy spośród tysiąca pracowników, którzy w ramach ogłoszonego w październiku br. programu dobrowolnych zwolnień zgodzili się odejść z pracy. Za strajkiem opowiedziało się 92,5 proc. ankietowanych. Według przedstawicieli związku zawodowego Unite nie było innego sposobu wysondowania opinii załogi.
Średnia płaca personelu wynosi 29 tys. funtów rocznie wobec 20,2 tys. w przypadku niskobudżetowych linii EasyJet i 14,4 tys. linii Virgin Atlantic należących do Richarda Bransona.
Unite nazwał orzeczenie sądu _ haniebnym dniem dla demokracji _. Zapowiedział, że zarządzi nowe głosowanie nad akcją strajkową, jeśli rozmowy z BA nie przyniosą wyniku, i skrytykował zmiany warunków pracy, polegające na obniżeniu stawek płacy dla nowo zatrudnionych pracowników i zmniejszeniu liczby personelu pokładowego na większości lotów od 16 listopada o co najmniej jednego stewarda lub stewardessę. Ta ostatnia zmiana pociąga za sobą większe obciążenie pracą dla reszty załogi.
W ocenie komentatorów decyzja sądu jest jedynie czasową ulgą dla zarządu BA, ponieważ istota sporu nie została rozwiązana, a wcześniejsze rozmowy nie zbliżyły stanowisk obu stron. Zauważają oni, że nawet w przypadku zdyskwalifikowania części głosów większość ankietowanej załogi i tak poparłaby strajk. W praktyce decyzja sądu oznacza, że związek, jeśli zechce zorganizować strajk, będzie musiał powtórzyć głosowanie.
Strata brutto BA za ostatni rok obrachunkowy wyniosła 401 mln funtów, a za obecny będzie co najmniej równie wysoka. Połączony deficyt dwóch zakładowych funduszy emerytalnych BA wynosi 3,7 mld funtów.