Trwa ładowanie...
Zaloguj
Praca dla ciebie
Przejdź na

Rostowski: Solidarność jest skrajnie bezczelna

0
Podziel się:

Tak minister finansów komentuje postulat podniesienia płacy minimalnej. W całym kraju protestują związkowcy. Są oburzeni na szybki wzrost cen.

Rostowski: Solidarność jest skrajnie bezczelna
(kprm.gov.pl)

Minister finansów Jacek Rostowski powiedział, że dzisiejsze protesty związków zawodowych są _ czysto polityczne i związane z kampanią wyborczą _.

Dziś w 16 miastach wojewódzkich odbywają się demonstracje NSZZ Solidarność pod hasłem _ Polityka wasza - bieda nasza _. Protestujący wręczają wojewodom petycje z postulatami m.in. obniżenia akcyzy na paliwa i podniesienia płacy minimalnej.

Szef resortu finansów podkreślił, że _ Narodowy Bank Polski działa bardzo zdecydowanie i w bardzo efektywny sposób w ramach prawa, aby ograniczyć wzrost cen _.

Rostowski powiedział, że Polska ma jeden z najniższych poziomów akcyzy na benzynę w Europie. Jego zdaniem, doświadczenia poprzednich rządów, które obniżały akcyzę pokazały, że te obniżki nie spowodowały spadków cen benzyny. _ - Lepiej byłoby, żeby związkowcy zajmowali się obroną praw pracowników, a nie demonstrowaniem _ - powiedział minister finansów.

Podczas dzisiejszych protestów są zbierane podpisy pod obywatelskim projektem ustawy o podwyższeniu płacy minimalnej. Od 1 stycznia 2011 r. minimalne wynagrodzenie za pracę wynosi 1386 zł. Solidarność chce, by wynosiła ona 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia - ok. 1700 zł. _ - Wydaje mi się, że to skrajna bezczelność _ - ocenił Rostowski. Poinformował, że w przyszłym roku płaca minimalna wzrośnie do 1,5 tys. zł.

Pytany, czy nie obawia się, że Polska zacznie prezydencję z protestującymi związkowcami, powiedział, że _ śpi spokojnie, ponieważ dzisiejsze protesty nie zaimponowały mu ani racjonalnością, a tym bardziej liczebnością _.

Czytaj w Money.pl
Wzrośnie płaca minimalna - o 69 złotych Wyniesie 1386 złotych, ale związkowcy chcieli, by była wyższa o ponad 100 złotych.
Chcą 1600 zł płacy minimalnej. "Solidarność" wyjdzie na ulice Związkowcy szacują, że w pikietach weźmie udział nawet 100 tysięcy osób.
Wielki protest. 100 tysięcy na ulicach? Około 100 tys. związkowców może uczestniczyć w 16 demonstracjach w miastach wojewódzkich, planowanych na 25 maja.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)