Dziś dowiemy się z GUS-u, o ile wzrosło średnie wynagrodzenie w minionym roku. Będą to ostatnie tak dobre dane. W tym roku pensje będą rosły - w wariancie optymistycznym - o połowę wolniej. Tak przynajmniej wynika z prognoz zebranych przez Money.pl.
Główny Urząd Statystyczny opublikuje dane dotyczące przeciętnego wynagrodzenie w całej gospodarce narodowej za 2008 rok, czyli zarobki zarówno pracujących w sektorze prywatnym, jak i w tak zwanej sfery budżetowej. Wszystko wskazuje na to, że dane będą zbliżone lub nawet nieco lepsze od dynamiki płac w sektorze przedsiębiorstw i wyniosą ponad 10 proc.
Firmy zaciskają pasa
Według danych GUS w 2008 roku średnie wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło o 10,4 procent (kliknij tutaj, aby zobaczyć wszystkie dane z GUS-u na temat płac). Tego wyniku nie da się jednak powtórzyć. W tym roku płace w firmach mogą wzrosnąć o zaledwie 4,34 procent (średnia z prognoz pięciu analityków - patrz niżej). Jedynie sektor budżetowy może zanotować lepszy wynik.
ZOBACZ TAKŻE:
W niektórych branżach spadek dynamiki wynagrodzeń będzie znacznie silniejszy ze względu na drastyczną obniżkę zapotrzebowania na produkty i usługi np. związane z motoryzacją czy budownictwem.
Prognoza wzrostu wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw w 2009 r. | |
---|---|
imię nazwisko/instytucja | średnioroczna dynamika |
Piotr Bielski BZ WBK | 3,7% |
Łukasz Szadorski BPH | 3,9% |
Agnieszka Decewicz Pekao SA | 4,2% |
Grzegorz Maliszewski Millennium Bank | 4,4% |
Karolina Sędzimir-Domanowska PKO BP | 5,5% |
Na koniec ubiegłego roku przeciętne zatrudnienie w przedsiębiorstwach wyniosło ponad 5,36 mln osób. W związku ze spowolnieniem gospodarczym liczba ta będzie spadać, co wpłynie bezpośrednio na dynamikę płac.
_ - Cześć fabryk wprowadza skrócony czas pracy lub tymczasowe przestoje w produkcji. To wszystko wpływa na dynamikę wynagrodzeń _ - mówi Money.pl Łukasz Szadorski z BPH.
_ - Z badań koniunktury wynika jasno, że firmy bardzo wyraźnie ograniczają zatrudnienie. Więcej osób straci pracę niż zostanie zatrudnionych _ - dodaje Marcin Mróz z Fortis Banku.
Zdaniem Grzegorza Maliszewskiego z Banku Millennium, w styczniu dynamika wynagrodzeń w firmach wyniesie jeszcze 6,8 proc. _ - Uważamy, że część wynagrodzeń z grudnia została ze względów podatkowych przesunięta na styczeń. Jednak w kolejnych miesiącach wraz ze wzrostem bezrobocia, również tempo wynagrodzeń będzie silnie spadać _ - mówi Money.pl Maliszewski.
Raport Money.pl
Piotr Bielski, ekonomista z BZ WBK również uważa, że dynamika płac będzie sukcesywnie hamować. _ - Moim zdaniem należy oczekiwać z miesiąca na miesiąc coraz słabszej dynamiki płac. W połowie roku będzie najgorzej ze względu na wysoką bazę. W ubiegłym roku w czerwcu tempo wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw wyniosło np. 12 proc. Cały rok będzie jednak bardzo słaby _ - uważa Bielski.
Jego zdaniem, jeżeli pod koniec roku pojawi się ożywienie w gospodarce, to wśród pracowników znikną chociaż obawy o utratę pracy, ale za wcześnie jeszcze będzie oczekiwać na większe podwyżki.
Budżetowa noga
Wszystko wskazuje na to, że w sektor budżetowy znacznie mniej ucierpi na spadku dynamiki wynagrodzeń. _ - Ogólnie w czasach kryzysu jeżeli chodzi o dynamikę płac najlepiej zachowuje się sektor budżetowy. Tak działo się m.in. w latach 2001-2003 _ - mówi Bielski.
Rząd zapewnił pracowników sektora budżetowego, że ewentualne oszczędności nie będą dotyczyły redukcji ich płac. - _ Jeżeli chodzi o wynagrodzenie w całej gospodarce, to spodziewamy się utrzymania dynamiki płac w sektorze budżetowym na poziomie średniorocznym 5-7 proc. _ - dodaje Agnieszka Decewicz z Pekao SA.