Gospodarka zyskała 15 mld zł, bo nie było długich weekendów

Jak oszacował Money.pl - na podstawie danych Głównego Urzędu Statystycznego - jeden dzień wolny od pracy obniża Produkt Krajowy Brutto o ok. 0,4 procent. To oznacza, że w grę wchodzi kwota przekraczająca nieznacznie 5 mld złotych.

Podobne wyliczenia przedstawiają pracodawcy z PKPP Lewiatan. Z ich szacunków wynika, że każdy dodatkowy dzień wolny obniża roczne przychody firm - które zatrudniają co najmniej dziewięć osób - o około 5,75 mld zł. Z kolei sklepy - które muszą stosować się do zakazu handlu w dni świąteczne - mają obroty niższe o około 1,5 mld zł.

13 mld zł tyle według ekspertów kosztowały gospodarkę dwa długie weekendy majowe w 2008 roku

Oczywiście powyższe wyliczenia są uproszczone. Bo w czasie tzw. długich weekendów niektóre branże zarabiają na wypoczywających Polakach. Ale na ich podstawie można stwierdzić, że w tym roku - dzięki mniejsze liczbie długich weekendów - gospodarka sporo zyskała w porównaniu z rokiem 2008.

Wtedy w czasie zdecydowanie najpopularniejszej tzw. _ wielkiej majówki _ - dni wolne przypadają 1 i 3 maja - do dyspozycji mieliśmy dwa dni wolnego.

Tym razem Święto Pracy wypadło w piątek. A Święto Konstytucji Trzeciego Maja w niedzielę. Pracodawca nie musiał więc oddawać dnia wolnego( patrz ramka). W efekcie długi weekend był dłuższy od standardowego zaledwie o jeden dzień. I o tyle samo krótszy od ubiegłorocznego.

Co prawda, jak co roku, mogliśmy cieszyć się dłuższym - bo czterodniowym - weekendem po wzięciu dnia urlopu po święcie Bożego Ciała. A dzięki temu, że święto Wniebowzięcia NMP wypadło w sobotę, mogliśmy przedłużyć sobie o jeden dzień jeden z sierpniowych weekendów. Ale druga połowa roku nie rozpieszcza amatorów świętowania. 1 listopada wypadł w niedzielę. A dzisiejsze Święto Niepodległości w środę.

Najwięcej świąt państwowych w Europie mają:
- Cypr i Słowacja (15 dni)
- Malta i Hiszpania (14 dni)
- Litwa, Austria, Portugalia i Słowenia (13 dni)

Także w przypadku świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku sytuacja osób planujących dłuższy wypoczynek jest gorsza niż przed rokiem.

Wtedy sześć dni urlopu dawało wolne od 20 grudnia do 4 stycznia. Tym razem, by tak długo odpoczywać, trzeba wziąć o jeden dzień urlopu więcej i to przy założeniu, że pracodawca odda nam w tym czasie wolne za drugi dzień świąt Bożego Narodzenia, który wypada w sobotę.

W sumie w tym roku mamy więc o dwa dni wolne mniej niż przed rokiem (weekend majowy, 1 listopada). A by w pełni korzystać z uroków okresu bożonarodzeniowo-noworocznego musimy wziąć o dzień urlopu więcej. To wszystko przekłada się na realne zyski dla gospodarki. PKB urośnie dzięki temu o około 15 mld zł.

Upodobanie do długich weekendów upowszechniło przekonanie o tym, że Polacy leniuchują więcej niż przedstawiciele innych narodów. Faktycznie, jeżeli weźmiemy pod uwagę liczbę dni urlopu i liczbę dni świątecznych, okaże się że jesteśmy w europejskiej czołówce najczęściej odpoczywających.

Liderami opublikowanego ostatnio zestawienia opracowanego przez firmę Mercer są Litwini. Oprócz 28 dni urlopu mają jeszcze do dyspozycji 13 dni świąt. W sumie nie pracują więc przez 41 dni w roku. Tuż za naszymi sąsiadami uplasowali się: Finowie, Francuzi i Rosjanie, którzy mają do dyspozycji o jeden dzień wolny mniej.

Polacy z 36 dniami odpoczywają tyle samo co: Szwedzi, Hiszpanie i Brytyjczycy. Najgorzej mają Irlandczycy i Szwajcarzy (29 dni wolnego) oraz Holendrzy (28 dni wolnego).

źródło: Worldwide Benefit and Emplyment Guidelines 2009

Poza Europą najwięcej dni wolnych w roku mają Brazylijczycy, którzy odpoczywają przez 41 dni w roku. Dużo gorzej mają: Amerykanie (25 dni wolnych), Chińczycy (21 dni wolnych) i Kanadyjczycy (19 dni wolnych).

Czy wobec tego potwierdza się mit o Polakach, którzy leniuchują więcej od przedstawicieli innych nacji? - _ To absolutna bzdura _ - mówi Tomasz Wójcik z Międzynarodowej Organizacji Pracy. Z najnowszych danych MOP wynika, że więcej od nas pracują jedynie: Grecy, Czesi i Węgrzy.

Polacy ze średnią 1969 godzin przepracowanych w ciągu roku daleko w tyle zostawiają m.in.: Brytyjczyków (1653 godziny), Francuzów (1542 godziny) i Niemców (1431 godzin),

źródło: Międzynarodowa Organizacja Pracy

To co w tym roku zabrał nam niekorzystny układ kalendarza, odbijemy sobie w następnych latach. Amatorzy długich weekendów mogą pocieszyć się tym, że w przyszłym roku będzie nieco lepiej.

1 maja wypada w sobotę oznacza, to, że odbierając dzień wolny za Święto Pracy i biorąc trzy dni urlopu będziemy mogli odpoczywać przez dziewięć dni. O jeden dzień wydłuży się też weekend ze świętem Wszystkich Świętych, które przypadnie w poniedziałek. Z kolei jeden dzień urlopu pozwoli na cztery dni wolnego przy okazji Święta Niepodległości.

Gorzej będzie w grudniu. Wtedy szesnastoma dniami wolnego - od 18 grudnia do 2 stycznia - cieszyć się będą mogli jedynie ci, którzy zachowają do tego czasu co najmniej dziewięć dni urlopu.

57 proc.
Polaków chciałoby, aby również Wielki Piątek był dniem wolnym od pracy.
GfK Polonia dla _ Rzeczpospolitej (czerwiec 2009) _Niestety póki co wszystko wskazuje, że liczba dni wolnych od pracy nie powiększy się. Pomysł ustanowienia dniem wolnym Święta Trzech Króli (6 stycznia) dwa razy został już odrzucony w Sejmie.

Przeciwnicy pomysłu podkreślają, że Polski, która by zmniejszać cywilizacyjny dystans, musi rozwijać się szybciej od krajów starej UE, nie stać na kolejne święto.

KIEDY NALEŻY NAM SIĘ DZIEŃ WOLNY ZA ŚWIĘTO W WEEKEND

• Marszałek Senatu: Święto 1 sierpnia to dobry pomysł
  • Sejm: W święto Trzech Króli do pracy
  • Śniadek: Wolny rynek nie oznacza handlu w niedzielę